Mam tyle przepisów do umieszczenia, że nie wiedziałam na co się dzisiaj zdecydować.
Byłam ostatnio na spacerze i przytargałam całe mnóstwo kwiatów jaśminowca.
No i zdecydowałam się dzisiaj znowu na truskawki :)
Mówią, że jaśminowiec w większych ilościach jest toksyczny ale tak naprawdę nigdzie nie znalazłam,
jakie to są ilości a poza tym robię z nich różności co roku i jeszcze nic nam się nie stało.
Jednakowoż zjadajcie na własną odpowiedzialność, jako i ja zjadam ;)
jakie to są ilości a poza tym robię z nich różności co roku i jeszcze nic nam się nie stało.
Jednakowoż zjadajcie na własną odpowiedzialność, jako i ja zjadam ;)
W najbliższym czasie pojawi się na pewno więcej przepisów z użyciem tych kwiatów.
Na 3 słoiczki (ok. 300 ml) potrzebujemy:
1 kg truskawek
200 g cukru
1 szklankę lekko ubitych płatków jaśminowych
20 g cukru żelującego
lub połowę zwykłej galaretki truskawkowej
Czytam na różnych blogach, że kwiatów się nie myje i poniekąd się z tym zgadzam bo na pewno w ten sposób pozbawiamy ich części aromatu ale ja jestem jednak z tych osób, które zawsze muszą wszystko umyć :] Nalewam zimnej wody do dużego naczynia i delikatnie zanurzam całe gałązki, układam na lnianej ściereczce, przykrywam drugą i czekam aż będą suche (zrobiłam to na noc). Następnie cierpliwe obrywam płatki razem z pręcikami, choć tych część pozostaje przy łodyżce. Robi się przy tym spory bałagan :P
Truskawki obieram z szypułek, wkładam do garnka, zasypuję cukrem (lub ksylitolem)
i doprowadzam do wrzenia. Gotuję zaledwie kilka minut, ponieważ chcę mieć całe owoce w środku.
Gdy truskawki zmiękną (dzieje się to szybko w ich przypadku), dokładam płatki jaśminowe, wsypuję cukier żelujący i jeszcze chwilę gotuję, około 2-3 minut.
i doprowadzam do wrzenia. Gotuję zaledwie kilka minut, ponieważ chcę mieć całe owoce w środku.
Gdy truskawki zmiękną (dzieje się to szybko w ich przypadku), dokładam płatki jaśminowe, wsypuję cukier żelujący i jeszcze chwilę gotuję, około 2-3 minut.
Przelewam gorące do słoiczków, odwracam do góry dnem. Jeśli chcecie mieć pewność, zapasteryzujcie. Czasem to robię, czasem nie. Zawsze dobrze znoszą zimę.
W zeszłym roku robiłam z agarem, też są smaczne ale nie mają takiego pięknego połysku.
Nie trzeba koniecznie używać cukru żelującego.
Czasem wsypuję na 2 kg owoców jedną całą galaretkę i też jest super konsystencja.
Czasem wsypuję na 2 kg owoców jedną całą galaretkę i też jest super konsystencja.
Truskawki mają mało pektyny. W przypadku innych owoców te proporcje mogą się zmieniać.
Na pewno każdy ma swój ulubiony przepis na truskawkową konfiturę,
wystarczy do niej dodać kwiaty i zyskujemy nowy, niezwykły smak.
wystarczy do niej dodać kwiaty i zyskujemy nowy, niezwykły smak.


Cudowny kolor. Ogólnie niesamowicie apetycznie wygląda. I jestem bardzo ciekawa smaku jaśminu. Kojarzy mi się raczej z płynem do kąpieli, ale tak jak lawenda może nadawać bardzo ciekawego posmaku :)
OdpowiedzUsuńTeż za pierwszym razem się obawiałam ale nie ma smaku perfum :)
UsuńAle to musi być pyszne :-)
OdpowiedzUsuńOj jest, polecam szczerze póki kwitną jaśminowce :)
UsuńCudna!! I rewelacyjne foteczki!
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda :)) też chciałam zrobić ale nie wiem czy zdążę uzbierać kwiatów.... prawie już przekwitają...
OdpowiedzUsuńW niektórych miejscach jeszcze można spotkać, trzeba poszukać bo z lipami jest tak samo. Jedne już przekwitają a inne dopiero pączkują :)
UsuńTaka konfitura to dopiero musi pachnieć :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tym jaśminem ;) Na następnym spacerze idę na poszukiwania!
OdpowiedzUsuńZimą kochamy takie smaki lata zamknięte w słoiczku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy :)