25.04.2014

Jaglanka zapiekana z lemon curd


Zawsze ten sam problem, co zrobić z poświątecznym resztkami.
Między innymi została mi odrobina lemon curd, który robiłam do sernika i dwa samotne białka jajek. Pomyślałam o śniadaniu. Miałam ochotę na kaszę jaglaną na słodko
i w ostatniej chwili postanowiłam ją upiec z tymi oto dodatkami.

Na 2 porcje potrzebujemy:

1/2 szkl. suchej kaszy jaglanej
1 łyżka siemienia lnianego
1 łyżka budyniu waniliowego lub śmietankowego
1/2 szklanki mleka (może być woda)
2 łyżki lemon curd
(robiłam wersję bez masła z TEGO przepisu ale z brązowym cukrem)
2 białka jaj


Kaszę jaglaną podprażyłam na suchej patelni do uzyskania orzechowego zapachu (około 7 minut), opłukałam na sicie pod zimną wodą i wrzuciłam do gotującej się wody w proporcji 1:3 (kasza:woda). Gotowałam 15 minut, po czym zostawiłam na kolejne 15 by wchłonęła resztę płynu.
Budyń wymieszałam z zimnym mlekiem i wlałam do kaszy, dodałam siemię lniane, zagotowałam ciągle mieszając. Gdy masa przestygła, dodałam do niej lemon curd i ubite na sztywno białka.
Wyszła puchata, taka jak na zdjęciu.


Piekłam 30 minut w 170 stopniach z termoobiegiem.
Uwaga - rośnie ! 
Zachowuje się jak sernik i tak też smakuje. 


Tak sobie myślę, że obędzie się też bez budyniu chyba
ale u mnie pierwotnie miało być tylko z budyniem a potem koncepcja się zmieniła. 
Jaglanka jest obłędna - puszysta, słodka i cudnie cytrynowa. 
Nie trzeba nawet do niej dodatków i można jeść na zimno.


5 komentarzy:

  1. Literally, making it tomorrow! Thanks

    OdpowiedzUsuń
  2. Lemon curd mam od dawna w planach, muszę w końcu zrobić ;-) I lubię cytrynowe smaki, więc jaglanka na pewno jest pyszna :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się też długo zbierałam, bałam się, że nie wyjdzie ale nie jest tak strasznie ;)

      Usuń

Miło, jeśli zostawisz coś od siebie w postaci komentarza :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...