Oto trochę spóźniona niespodzianka.
Gdy słyszę "straciatella" w jakiejkolwiek postaci, oczy mi się święcą :)
Nie miałam zbyt wiele czasu a deser miał być efektowny, więc popełniłam go,
w dodatku w wersji light i całkiem zdrowej. Czego chcieć więcej...
w dodatku w wersji light i całkiem zdrowej. Czego chcieć więcej...
Na średnią tortownicę potrzebujemy:
2 jogurty greckie (po 400 g każdy)
100 g gorzkiej czekolady (u mnie 80% kakao)
100 g gorzkiej czekolady (u mnie 80% kakao)
4 łyżki ksylitolu
cukier waniliowy
(domowy dwie łyżki, kupny 2 łyżeczki)
3 łyżki żelatyny
(lepiej agar ale mnie się akurat skończył)
5 łyżek płatków owsianych
3 łyżki płatków gryczanych (dostępne w Tesco)
folia spożywcza do wyłożenia foremki
folia spożywcza do wyłożenia foremki
Namoczyłam żelatynę w 1/2 szklanki ciepłej wody.
Wyłożyłam tortownicę folią spożywczą.
Uprażyłam na suchej patelni płatki owsiane na rumiano.
Na dno formy po prostu wysypałam równomiernie płatki owsiane i gryczane. Można same owsiane. Tabliczkę gorzkiej czekolady starłam na tarce o grubych oczkach (można posiekać).
Zimny jogurt zmiksowałam z cukrem waniliowym i ksylitolem.
Na koniec miksowania dodałam przestudzoną żelatynę. Tu należy mieszać już krótko, ponieważ żelatyna szybko ścina zimny jogurt ale tak musi być, by czekolada nie zdążyłam się nam rozpuścić.
Dodałam wiórki czekolady, wylałam delikatnie na płatki.
Gdyby to była śmietana, płatki prawdopodobnie by w niej pływały
ale jogurt grecki jest ciężki i nic takiego się nie dzieje.
Do lodówki na minimum 3-4 godzinki (najlepiej na noc) i gotowe :)
Część płatków zostanie w foremce w trakcie krojenia, ale większość się jednak ładnie trzyma.
Smacznego !
super, zrobię na pewno! :)
OdpowiedzUsuńWspaniale to wygląda. Super pomysł, porywam kawałek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie.
Dziękuję, uda się na 100% :)
UsuńŚwietnie się prezentuje, na pewno wypróbuję przepis :)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się świetnie! :)
OdpowiedzUsuńwygląda rewelacyjnie:) pycha:d
OdpowiedzUsuńAle ekstra przepis. Koniecznie do wypróbowania :D
OdpowiedzUsuńChętnie zjem, mam nadzieję, że autor się domyśli :)
OdpowiedzUsuńNie ma problemu, zamówienie przyjęte, autor się domyślił :*
UsuńWygląda super i wydaje się być szybkie w przygotowaniu. Wrzucam Twój blog do ulubionych i będę zaglądać :) Pozdrawiam świątecznie!
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa i zapraszam :) Pozdrawiam
UsuńGenialny pomysł :) wygląda pysznie :) a do tego wersja fit :)
OdpowiedzUsuńŚwietny deser, idealny dla moich smakoszy.
OdpowiedzUsuńCo to jest ksylitol???
OdpowiedzUsuńA czy agar tez powiinam rozpuscic w goracej wodzie? Czy po prostu wsypac proszek?
OdpowiedzUsuńNie tylko wygląda, ale i smakuje!
OdpowiedzUsuń