Cyklicznie na początku miesiąca załączam sezonowy kalendarz młodych warzyw i owoców.
Lipiec jest chyba najbogatszym miesiącem w całym roku, jeśli chodzi
o wysyp uroczych, pysznych i zdrowych darów natury. Za to głównie kocham lato :)
Część zostało nam z czerwca ale przybyło wiele nowych. Nic tylko zajadać się nimi,
ponieważ krótko nas cieszą ale na szczęście zostają w postaci mrożonek i przetworów.
Przypominam, że zawsze można wrócić do tego wpisu w zakładce Zielony Kalendarz - menu strony.
![]() |
Fotografie są poglądowe, nie są moją własnością, celowo pogorszyłam ich jakość. |
Ja nie mam w tym miesiącu swojego faworyta, ponieważ nie mogłabym się zdecydować.
Czy też macie taki dylemat, że wchodząc na bazarek kupujecie za dużo
i potem dopiero myślicie, co z tym zrobić i kto to teraz zje... ?
Cukinia i maliny - moi faworyci :)
OdpowiedzUsuńKocham lipiec :) nie umiem się zdecydować, ale teraz przerabiam cukinię, bo jest młoda i ma kwiaty pyszne :) owoce to chyba wszystkie (prócz rabarbaru - nie przepadam):)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie mam ten sam problem. Ale przecież te owoce, te warzywa, one przemawiają ;D
OdpowiedzUsuńPatrzę na to wszytsko co w lipcu jest i jestem w raju *.*
Dylemat dobrze mi znany :D Faworytów mam w tym miesiącu...35 ;)
OdpowiedzUsuńHaha, to tak jak ja :)
UsuńOj tak trudno się zdecydować, najchętniej kupuję kilka pozycji... szczególnie owoców :))
OdpowiedzUsuń....trzeba się tym wszystkim przecież nacieszyć :)